W starożytnym izraelskim kulcie ofiary były centralną praktyką w utrzymywaniu relacji z Bogiem. Opisany rytuał polegał na włożeniu rąk na zwierzę, co symbolizowało przeniesienie tożsamości lub grzechów ofiarodawcy na zwierzę. Ten akt czynił zwierzę przedstawicielem osoby przed Bogiem. Następne zabicie zwierzęcia przed namiotem spotkania było poważnym aktem ofiarnym.
Kapłani, będący synami Aarona, mieli święty obowiązek zajmowania się krwią, która uważana była za siłę życiową zwierzęcia. Rozpryskując krew na bokach ołtarza, wykonywali rytualny akt przebłagania. Uważano, że ten akt oczyszcza i uświęca, pozwalając czcicielowi na pojednanie z Bogiem. Ołtarz, jako święta przestrzeń, był miejscem, gdzie spotykały się sfery boska i ludzka, a krew symbolizowała życie i oczyszczenie.
Praktyka ta podkreśla znaczenie przebłagania i pojednania w życiu duchowym wspólnoty. Odzwierciedla wiarę w świętość życia oraz potrzebę pośrednika między ludzkością a boskością. Choć współczesne praktyki ewoluowały, podstawowe zasady szukania pojednania i utrzymywania właściwej relacji z Bogiem pozostają centralne dla chrześcijańskiej wiary.